Co roku pierwsze uczulają pyłki drzew, gdyż to z ich pręcików wczesną wiosną wiatr unosi drobiny pyłków, których celem jest dotrzeć do znamion słupków w kwiatostanach. Nieświadomym tego przechodniom pyłki osadzają się na błonach śluzowych dróg oddechowych i wywołują u części z nich objawy uczulenia. Dla tych osób pyłki roślin to alergeny wywołujące dokuczliwą pyłkowicę - znaną też pod nazwą katar sienny i alergiczny nieżyt nosa.
Niektórzy z uczulonych na pyłki - alergeny przechodzą chorobę łagodnie, alergia wywołuje u nich lekkie napady kichania, swędzenia w nosie i swędzenia oczu. Te osoby nie zdają sobie nawet sprawy, że chorują na katar sienny, który jest jedną z odmian alergicznego nieżytu nosa.
Cięższy przebieg choroby charakteryzuje się: obfitym, wodnistym wyciekiem z nosa, napadowymi salwami kichnięć, obrzękiem i pieczeniem śluzówki nosa. Utrudnia to oddychanie, wywołuje niekiedy stan podgorączkowy, poczucie ogólnego rozbicia i duży dyskomfort. Znaczna część osób, nawet z ostrymi objawami uczulenia, nie potrafi odróżnić dolegliwości, jakie powoduje alergiczny nieżyt nosa od zwykłego kataru czy przeziębienia. Osoby te często leczą się same, stosując kupione bez recepty w aptece leki na przeziębienie i katar, nie zdając sobie sprawy z konieczności wizyty u alergologa. Niekiedy katar sienny tak wiernie imituje przeziębienie, że wskutek sugestii pacjenta i niedokładnego wywiadu, lekarz przepisze leki przeciwzapalne lub nawet antybiotyk. Antybiotyk jest nie tylko bezużyteczny, lecz wręcz szkodliwy, gdyż może on osłabić układ odpornościowy.
Czym różni się zwykły katar od kataru siennego?
Katar sienny imituje w dużym stopniu objawy kataru i przeziębienia. Jest jednak kilka istotnych różnic, dzięki którym można odróżnić choroby. Katar sienny występuje zwykle wiosną lub w lecie, w przeciwieństwie do kataru przeziębieniowego, i to bez jego typowej przyczyny , jaką jest przechłodzenie, przemoczenie itp. Objawy pyłkowicy są zwykle długotrwałe i nie mijają po przysłowiowym tygodniu kataru. Towarzyszy im nie tylko zatkanie nosa, ale częste i intensywne napady kichania, tzw. długimi salwami, które trudno powstrzymać, co nie występuje na taką skalę w zwykłym katarze. Obok utraty węchu, mogą występować duszności nietypowe dla kataru. Z nosa przez wiele dni wydziela się wodnisty śluz, zaś przy katarze spowodowanym wirusami, już po 2–3 dniach wydzielina z nosa staje się gęsta i zmienia swój kolor. W alergii swędzą, pieką i łzawią oczy, co na ogół nie zdarza się w katarze. Wyróżnikiem pyłkowicy jest też zwykle brak gorączki.
Podstawą trafnej diagnozy jest dokładny wywiad lekarski.
Dzięki niemu można ustalić, czy chorobę zapoczątkowały wirusy kataru i przeziębienia, czy też jest to uczulenie na alergeny. Dzięki krzyżowym (wzajemnie się wykluczającym) pytaniom zadawanym pacjentowi - lekarz jest w stanie rozpoznać występujące różnice pomiędzy objawami kataru siennego a przeziębienia (np. wspomniany brak gorączki, pieczenie i łzawienie oczu, dłuższy niż tygodniowy przebieg choroby itp.). Lekarz zwróci uwagę, czy nie jest to już kolejny rok z rzędu, w którym w określonej porze i w sytuacjach związanych z intensywnym pyleniem roślin, cierpimy na „katar i przeziębienie bez powodu”. Pozostaje jeszcze zidentyfikowanie alergenu, na jaki pacjent jest uczulony.
W Polsce najczęściej uczulają trawy. Na uczulenie na pyłki traw cierpi prawie 60% osób z alergią. Często uczulenie na pyłki traw wiąże się z uczuleniem na pyłki zbóż, szczególnie na pyłki żyta i pyłki kukurydzy. Nieco rzadziej uczulają pyłki popularnych chwastów, kwitnących później. Drzewa są sprawcami kataru siennego zaledwie u kilkunastu procent chorych. Jeśli nie uda się np. ustalić związku uczulenia z okresem pyleniem konkretnej rośliny, to nie wyklucza to alergicznego nieżytu nosa. Może być on spowodowany innymi licznymi alergenami.
Uczulonym można być na unoszące się w powietrzu alergeny zwierzęce (sierść, pierze, odchody roztoczy itp.), pył drzewny i inne substancje lotne z tkanek roślin, chemikalia, pyły metali, materiałów budowlanych, spaliny itp. W końcu znamy już przyczynę nieustannego swędzenia błony śluzowej, salw kichnięć i obfitego wydzielania rzadkiego śluzu. Powstaje więc pytanie: jak zahamować samonapędzający się mechanizm reakcji alergicznej?
Najlepszym sposobem byłoby unikanie alergenów. Częściowo jest to możliwe dzięki szczelnemu zamykaniu okien w sezonie pylenia, nie wychodzeniu do parku, lasu czy na pole, zwłaszcza rano, kiedy pylenie jest najintensywniejsze. Są to jednak działania tylko częściowo skuteczne, gdyż całkowite odizolowanie się od wszędobylskich pyłków jest niemożliwe. Są obecne praktycznie wszędzie, nawet nad oceanami i na biegunach, choć w małym stężeniu.
Jedynymi skutecznymi sposobami ochrony przed alergią wziewną są szczepionki i leki przeciwalergiczne.
Wśród szczepionek odczulających wyróżniamy: wodne roztwory odpowiednio osłabionych alergenów (iniekcje co dwa dni), roztwory absorbowane na wodorotlenku glinu (zastrzyk raz na tydzień) lub szczepionki na tyrozynie (raz na 2 tygodnie). Są też szczepionki doustne i inhalowane do nosa. Nie na każdy alergen i nie od razu można jednak chorego uodpornić. W wielu sytuacjach należy podać choremu odpowiedni lek neutralizujący dokuczliwą reakcję alergiczną, spowodowaną przez mediatory zapalenia.
Za leki pierwszego rzutu uważa się preparaty antyhistaminowe.
Jest wiele grup preparatów przeciwhistaminowych, stosowanych w różnych rodzajach alergii. Na szczególną uwagę zasługują leki nowszych generacji minimalizujące działanie niepożądane, jakimi są: senność i spowolnienie myślenia oraz poruszania się, co niekiedy utrudnia, a nawet wręcz uniemożliwia np. prowadzenie samochodu, pracę w zawodach wymagających skupienia, wzmożonej uwagi i koncentracji lub pracę na wysokościach. Do bezpiecznych pod tym wzgladów leków należy np. loratadyna, a zwłaszcza. feksofenadyna. Ten ostatni lek został np. dopuszczony do stosowania u kontrolerów lotu na lotniskach, a więc u osób, dla których sprawność umysłu ma ogromne znaczenie. Feksofenadyna nie ulega przetworzeniu przez wątrobę, a więc nie obciąża tego narządu tak, jak niektóre starsze preparaty. Leki antyhistaminowe neutralizują i łagodzą większość miejscowych objawów uczuleniowych takich jak:
świąd, katar sienny, alergiczne zapalenie spojówek, pokrzywki pokarmowe i polekowe, atopowe zapalenie skóry, pokrzywki kontaktowe (np. pojawiające się w wyniku działania środków czystościowych lub kosmetyków), odczyny spowodowane działaniem jadu owadów. Zawsze jednak, w przypadku dolegliwości alergicznych należy poddać się dokładnej diagnozie lekarskiej i stosować się do otrzymanych zaleceń.
Autor: mgr Edward Ozga Michalski, konsultacja prof. dr hab. med. Andrzej Danysz
Recenzje