W technologii 3D można wydrukować nawet... rafę koralową
"Drukowanie w technologii 3D polega na nanoszeniu kolejnych cieniutkich
warstw materiału, które w rezultacie ułożą się w drukowany przez nas
przedmiot" – wyjaśnił w rozmowie poznański wynalazca Bartosz
Barłowski.
W tradycyjnych drukarkach do wydruku wystarczy papier i atrament. W drukarkach 3D materiały mogą być przeróżne: plastyk, drewno, nylon.
Najbardziej popularnym tworzywem jest biodegradowalny PLA (Poly Lactic
Acid) na bazie skrobi kukurydzianej. "Przedmioty wydrukowane rozłożą się
więc po kilku latach, zamiast tkwić w ziemi przez stulecia" –
powiedział Barłowski.
Za pomocą druku przestrzennego można stworzyć niemal wszystko:
zaczynając od małych i prostych rzeczy, np. kubka czy broszki, a kończąc
na… rafie koralowej. By cokolwiek sobie wydrukować, trzeba mieć
trójwymiarowy model tego przedmiotu. Tysiące takich modeli można znaleźć
w aktualizowanej od lat internetowej bibliotece. "Dzięki temu kupowanie
prezentów gwiazdkę mamy z głowy. Praktycznie wszystko możemy sobie
wydrukować" - ocenił.
"Jednak jeżeli ktoś kupi drukarkę 3D po to, aby drukować na niej
rzeczy, które pościąga z internetu, to jest tak, jakby kupił zwykłą
drukarkę i drukował na niej wszystkie obrazki, które znajdzie w sieci.
Tutaj chodzi bardziej o to, by projektować własne rzeczy" – powiedział Barłowski.
W tej chwili druk 3D często wykorzystuje się w medycynie. Dzięki nim
można szybko obrazować różnego rodzaju obrażenia. "Pacjenta, który ma
np. ubytki kostne, można przeskanować na tomografie komputerowym. Potem
lekarz wydrukuje model organu czy kości i zobaczy, jak on wygląda w rzeczywistości" – tłumaczył dr Piotr Dudek z Akademii
Górniczo-Hutniczej.
Zdaniem Barłowskiego przyszłością druku 3D są biodrukarki, które
umożliwią drukowanie np. kości. "Takie prace są już prowadzone, ale na
razie nie są jeszcze na takim etapie, by można było wydrukować kość, a potem ją wszczepić pacjentowi" – dodał dr Dudek.
Barłowski podkreślił, że drukarki 3D są na tyle precyzyjne, że wkrótce
dzięki nim będzie można w domu wydrukować lek, na który „przepis”
znajdziemy w internecie. "Drukarka 3D jest na tyle precyzyjna, że gdyby
naukowcy przysiedli i zastąpili plastyk składowymi leków, to drukarka 3D
jest w stanie ten sam proces, który dzieje się w laboratoriach
przeprowadzić na naszym biurku. Zrobi to tak samo dokładnie i bezpiecznie, jak robią to drogie laboratoria” – przekonuje. Takie
maszyny pojawią się jednak najprawdopodobniej dopiero za 10-15 lat.
Druk 3D wykorzystują też archeolodzy. Na podstawie skanów mogą oni
wydrukować kopię kości lub innych cennych elementów z wykopalisk. Można
je potem badać bez obawy o uszkodzenie oryginału.
W Stanach Zjednoczonych powstał zaś projekt drukarki, która drukuje
ażurową formę rafy koralowej. "Naukowcy najpierw tę rafę skanują, potem
ją drukują i zanurzają w morzu" – opisał Barłowski. Okazuje się, że
dzięki temu sztucznemu modelowi prawdziwa rafa koralowa regeneruje się
dużo szybciej. "Ażurowa struktura udostępnia rybom zakamarki, w których
mogą się chować, składać ikrę. To wpływa pozytywnie na całą morfologię
rafy. To jedno z najbardziej innowacyjnych zastosowań" – ocenił rozmówca.
Jednak najczęściej z możliwości, jakie daje drukowanie 3D korzystają
przedsiębiorcy. "W ten sposób mogą szybko sprawdzać elementy, które
wytwarzają. Jeśli firma produkuje uchwyty do okien, to wcześniej musi
sprawdzić, czy są one dobrze zaprojektowane. Taki projekt można sobie
wydrukować, sprawdzić, jak działa i wygląda. Wtedy dopiero wdrożyć do
produkcji" – powiedział dr Dudek.
Czy druk 3D można wykorzystać w jakimś niecnym celu, np. do produkcji
broni palnej? "Każda technologia stwarza jakieś zagrożenie, podobno
wykonano już karabin, którym można strzelać. Jednak przedmioty
wydrukowane mają nieco mniejszą wytrzymałość, dlatego nie obawiałbym się
takiego zagrożenia" – ocenił dr Dudek.
Drukarkę 3D można oczywiście kupić gotową, ale znacznie tańszym
rozwiązaniem jest kupienie zestawu do samodzielnego złożenia. Zamiast
korzystać z trójwymiarowych modeli koniecznych do uzyskania przedmiotu,
można zaprojektować własne i stworzyć zupełnie nowe rzeczy.
Jak się tego nauczyć? "Odpowiednie kursy instruktarzowe z grafiki 3D można znaleźć w internecie. Trzeba poświęcić trochę czasu, by tego oprogramowania się nauczyć. Po dwóch-trzech dniach to wszystko staje się tak normalne, jak korzystanie z mikrofalówki" – zaznaczył Barłowski.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Tagi: 3D, technologia, druk, obraz, lab, laboratorium, laboratoria
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje