Raport: zamach terrorystyczny z użyciem ospy groźniejszy niż sądzono
Alessandro Vespignani z Northeastern University w Bostonie wraz ze swym zespołem sprawdzał jak może się rozprzestrzeniać użyty przez terrorystów wirus ospy prawdziwej. W jego ocenie, minie co najmniej kilka dni, a raczej kilka tygodni, zanim uda się w ogóle wykryć, że doszło do zamachu. W tym czasie zarazek ten może zarazić wiele osób.
Amerykanie wzięli pod uwagę dwa warianty. W jednym pięciu zakażonych wirusem ospy terrorystów porusza się po Londynie i najdłużej jak to możliwe stara się zarazić jak najwięcej osób. W drugim scenariuszu wzięto pod uwagę, że zostaje zakażonych 10 osób, które początkowo nie zdających sobie z tego sprawy.
Okazało się, że w obydwu wariantach zakażenie rozprzestrzenia się równie szybko. Nie ma przy tym znaczenia w jak dużej metropolii do niego dojdzie - w Londynie, Paryżu czy Nowym Jorku. Wszędzie może ono postępować podobnie.
„Zanim dojdzie do wykrycia ataku bioterrorystycznego może się ono rozprzestrzenić po całym kontynencie” – twierdzą autorzy raportu. W okresie zaledwie dwóch tygodni ogniska epidemii ospy mogą się pojawić na znacznych obszarach Europy. Podobnie może być w Ameryce, Azji i Afryce oraz na Półwyspie Arabskim.
Do niedawna wydawało się, że wystarczy zaszczepić szybko wielu ludzi przeciwko ospie oraz wprowadzić kwarantannę, żeby powstrzymać epidemię. Przeprowadzone symulacje tego jednak nie potwierdzają. Wynika z nich, że te działania wcale nie muszą być tak skuteczne jak się zakłada, szczególnie w krajach biedniejszych.
Minie wiele dni zanim lekarze się zorientują, że mają do czynienia z ospą. Okres inkubacji choroby trwa od 7 do 17 dni. Pierwsze objawy zakażenia, takie jak gorączka, osłabienie i uczucie rozbicia, pojawiają się zwykle po 9 dniach, ale trudno je wiązać z ospą. Po kilku następnych dniach dają o sobie znać dreszcze i wymioty oraz bóle głowy i pleców, dolegliwości również mogą świadczyć o wielu innych dolegliwościach.
Dopiero po około dwóch tygodniach pojawia się charakterystyczna dla ospy plamkowo-grudkowa wysypka, z czasem przechodząca w pęcherzykową, występującą głównie na twarzy i kończynach.
Czy atak terrorystyczny z użyciem ospy prawdziwej jest w ogóle możliwy?
Alessandro Vespignani przyznaje, że od ponad 30 lat nie odnotowano ani jednego przypadku zakażenia ospą na świecie. Chorobę tę uważa się, za całkowicie wytępioną. Zarazki te nadal są przechowywane jedynie w dwóch laboratoriach na świecie – w Rosji i USA. Takie przynajmniej są oficjalnie zapewnienia.
Wirus ospy jest jednak wysoce śmiertelny - umiera na niego co trzecia zakażona osobą, jeśli nie jest leczona i nie była zaszczepiona. Dla potencjalnych terrorystów to ważny argument, tym bardziej, że zarazki te wcale nie muszą być tak trudne do zdobycia jak się sugeruje.
Zamach z użyciem wirusa ospy jest również niebezpieczny dla samych terrorystów. Nawet jeśli nie obawiają się, że sami mogą się zarazić i zginąć, to muszą się liczyć z tym, że wywołaną przez nich epidemię nie sposób kontrolować. Szybko może się rozprzestrzenić na wiele kontynentów i jest w stanie dotrzeć do kraju lub regionu, z którego wywodzą się zamachowcy.
Źródło: http://naukawpolsce.pap.pl
Tagi: laboratoria, laboratorium, lab, wirus, atak
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje