Biomarkery, które pomogą zmniejszyć zgony okołoporodowe
Odkrycie to może przyczynić się do znacznego zmniejszenia śmiertelności młodych matek, dzięki natychmiastowemu wdrożeniu odpowiedniej terapii.
Wyniki obiecujących badań zaprezentowano podczas World Congress on Acute Heart Failure, który odbywał się w dniach 17-20 maja w Atenach.
„Istnieją dwie główne przyczyny zgonów ciężarnych: masywny krwotok oraz kardiomiopatia okołoporodowa. Oba zdarzenia są wyjątkowo dramatyczne, bo czas wielkiej radości zmieniają w czas wielkiego smutku. Dziecko traci matkę, ojciec zostaje sam - mówi współautor badania prof. Alexandre Mebazaa ze szpitala Lariboisiere w Paryżu. - Dlatego niezwykle ważne jest znalezienie sposobu na szybkie wykrycie, czy spodziewająca się dziecka kobieta jest zagrożona PPCM i błyskawiczne wdrożenie kuracji”.
PPCM to schorzenie mięśnia sercowego prowadzące do jego dysfunkcji. Rozwija się spontanicznie w ostatnich tygodniach ciąży lub pierwszych pięciu miesiącach po porodzie, a jej podłoże nie zostało dotąd wyjaśnione. Za czynniki ryzyka uznaje się: wiek powyżej 30 lat, nadciśnienie tętnicze, ciąże mnogie, rasę czarną, otyłość, wielorództwo, cesarskie cięcie, stan przedrzucawkowy i długotrwałe stosowanie leków podtrzymujących ciążę.
Szacuje się, że PPCM jest główną przyczyną zgonów kobiet w ciąży i podczas połogu w Haiti, RPA i Egipcie.
Leczenie kardiomiopatii okołoporodowej z reguły wdrażane jest zbyt późno, ponieważ objawy choroby - duszność, obrzęk i kołatanie serca - nie są specyficzne i często myli się je z normalnymi objawami ciąży.
„Dzięki odkrytym przez nas biomarkerom lekarze będą mogli wykonywać rutynowe badanie krwi u wszystkich ciężarnych w celu sprawdzenia, czy kobieta ma PPCM, a to pozwoli na natychmiastowe rozpoczęcie skutecznego leczenia” - wyjaśnia prof. Karen Sliwa z University of Cape Town (RPA), współautorka badania.
Naukowcy przebadali próbki osocza pobrane od 77 pacjentek z PPCM, 75 zdrowych kobiet, 25 matek karmiących i 65 pań niebędących w ciąży, ale cierpiących na ostrą niewydolność serca. Analizowali je pod kątem obecności różnych markerów, związanych z chorobami układu krążenia i angiogenezą, m.in. NT-proBNP, sFLT-1, PlGF i VEGF.
Okazało się, że - w porównaniu z innymi grupami - pacjentki z PPCM miały znacznie podwyższony poziom NT-pro BNP (marker niewydolności serca), natomiast niższe stężenie relaksyny 2 (wydzielanego w ciąży hormonu modulującego m.in. funkcję układu sercowo-naczyniowego). Stosunek sFlt-1/PlGF i współczynnik sFlt-1/VEGF (wszystkie trzy to markery angiogenezy) także były statystycznie niższe.
Jak wyjaśniają autorzy, oznacza to, że u kobiet zagrożonych PPCM zmienia się schemat wydzielania niektórych hormonów i czynników wzrostu (czyli badanych biomarkerów), co powoduje zaburzenie naturalnych proporcji między nimi. Badając stosunek stężeń odpowiednich markerów można więc określić, u której ciężarnej rozwija się kardiomiopatia okołoporodowa.
„Następnym krokiem będzie zweryfikowanie otrzymanych wyników na większej grupie pacjentek i, jeśli się one potwierdzą, będziemy mogliśmy wystartować z pracami nad stworzeniem powszechnie dostępnego testu wykrywającego PPCM. Zasada jego działania będzie podobna do testu diagnozującego niewydolność serca, opartego o marker BNP (czynnik natriuretyczny typu B)” - podsumowuje profesor Sliwa.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje