Mikrostratedzy z przeszłości
Zakwity tej samej grupy „mikrożyjątek" wywołują znane na świecie
zjawisko „czerwonego przypływu", tak bardzo nielubianego przez hodowców frutti di mare.
Nie dość, że glony szkodzą hodowli, to jeszcze odkładają się w organizmie mięczaka, powodując zatrucia pokarmowe kolejnego ogniwa
łańcucha – człowieka – gdyż zawierają toksyny. Czy możemy powiedzieć coś
dobrego o tych maleństwach? Tak, bardzo wiele. Glony te posiadają
bowiem bardzo ciekawą właściwość – umiejętność „znikania".
Nie chodzi o dosłowne rozproszenie, ale wystarczająco skuteczne ukrycie
się, by uniknąć niesprzyjających warunków środowiska. Któż z nas nie
chciałby posiąść tej zdolności?
Wiemy, że glony te żyją
współcześnie, od czasu do czasu manifestując swoją obecność zakwitami w morzach. Czasem zdarza się, że są obecne również w wodzie z kranu, a więc i przygotowanej przez nas herbacie. Gdzieś między kryształkiem
nierozpuszczonego jeszcze cukru a plasterkiem cytryny pływają sobie te
małe i jakże przebiegłe jednokomórkowce. Obecne są one zatem i w wodach
słodkich, zwłaszcza niefiltrowanych, a ich pozostałości świetnie
zachowane są w wielu typach skał. To właśnie ta cecha oraz kilka innych
szczególnych właściwości glonów nazywane dinoflagellata, skłoniły
geologów do zainteresowania się tymi organizmami. „Staram się
wykorzystać dinoflagellata do stworzenia tzw.
biozonacji dinocystowych. Korzystając z próbek skalnych chcę pokazać,
jak wygląda na przestrzeni dziejów Ziemi następstwo występujących po
sobie gatunków glonów. Materiał badawczy, który analizuję pochodzi z różnych obszarów Karpat" – relacjonuje dr Elżbieta Witkowska z Instytutu
Nauk Geologicznych UJ. Co to właściwie oznacza i dlaczego te badania
mogą być użyteczne, na przykład dla pozyskania wiedzy o zasobach paliw
kopalnych?
Wskaźniki przeszłości
Dinoflagellaty są szczególną grupą jednokomórkowców. „Oprócz wyjątkowo
dużego jądra komórkowego, zwanego u tej grupy dinokarionem, oraz
charakterystycznego czerwonego barwnika (stąd „czerwone przypływy")
posiadają też zdolność wytwarzania specjalnej osłonki, za którą znikają,
by przeczekać niekorzystne warunki środowiska. Schronienia te nazywa
się dinocystami" – informuje dr Witkowska.
Nie
wszystkie dinoflagellaty wytwarzają dinocysty, a jednak te gatunki,
które je tworzą są na tyle liczne, obecne tak długo na Ziemi i w tylu
różnorodnych odmianach, że stanowią doskonały materiał, aby móc określać za ich pomocą wiek skał lub nawet przekazywać informacje o warunkach panujących w morzu od środkowego triasu (240 mln lat temu) po dzień dzisiejszy.
Dinocysty są chemicznie odporne: nie rozpuszcza ich ani kwas solny, ani
kwas fluorowodorowy, które to substancje doskonale rozpuszczają główne
składniki skał – węglan wapnia i krzemionkę. Powoduje to, że można z próbek geologicznych uzyskać znaczną ilość wartościowego materiału do
badań, co znacznie zwiększa skuteczność analiz.
Szybka ewolucja
dinoflagellata odzwierciedla się w dynamicznie zmieniających się
zespołach dinocyst znajdowanych w skałach. W grupach tych często
występują łatwe do rozpoznania gatunki żyjące na dużych obszarach przez
krótki czas. Gatunki te nazywane „indeksowymi" są doskonałymi markerami wieku skał. Takie uporządkowane następstwo gatunków, opisane jako kolejno następujące po sobie zony, nazywamy biozonacją dinocystową.
Jest ona umieszczona w ramach czasowych – każda z zon ma określony
wiek. Biozonacja umożliwia korelację nowo opisywanych odsłonięć
skalnych, rdzeni wiertniczych czy pojedynczych próbek skał. Opisując
kolejne warstwy pod względem zawartości dinocyst, możemy określić ich
wiek. To bardzo dużo, zwłaszcza biorąc pod uwagę wszędobylskość tych
mikroskamieniałości, występują one przecież prawie we wszystkich typach
skał osadowych. Ważną rolę odgrywa również ich odporność na wietrzenie.
Ponieważ zauważono też zależność pomiędzy gatunkami dinocyst a środowiskiem, w którym żyją dinoflagellaty, obecnie wyodrębniono grupy
dinocyst informujących o tym, że np. skała powstała w strefie
przybrzeżnej wód wysłodzonych lub wręcz przeciwnie – daleko od lądu w wodach oceanicznych. Badanie dinocyst pozwala również analizować zmiany klimatyczne z przeszłości i wiele innych aspektów środowiska.
Oprócz możliwości odkrywania wieku skał i warunków panujących w morzach, dinocysty posiadają jeszcze jedną ważną – tym razem z punktu
widzenia gospodarki – właściwość. Mogą określić, czy z danej skały mogła
powstać ropa naftowa, pozwalają więc prognozować
występowanie złóż węglowodorów. To właśnie poszukiwania ropy naftowej i gazu odgrywają dużą rolę w rozwoju palinologii, gałęzi
mikropaleontologii, która zajmuje się kwasoodpornymi szczątkami
organicznymi obecnymi w skałach (np. pyłkami), w tym dinocystami.
W poszukiwaniu glonów i… ropy
„Moje palinologiczne badania koncentrują się na skałach z Tatr, Pienin i Karpat zewnętrznych, nazywanych fliszowymi ze względu na specyficzny
sposób osadzania się naprzemianległych warstw piaskowców i łupków.
Badania są w toku i bardzo dobrze rokują. Dinocysty zostały wykryte, są
zróżnicowane gatunkowo i można na ich podstawie opisać lub rozpoznać
biozony. Główny nurt badań skupiony jest wokół okresu kredy" – podkreśla
dr Witkowska. Możliwości bardziej szczegółowego rozdzielenia w czasie
geologicznym tego skalnego „ciasta", jakim są karpackie utwory dolnej
kredy jest istotnym atutem badań z wykorzystaniem dinoflagellata.
Używane zwykle do tego celu amonity występują w Karpatach nielicznie, a inne mikroskamieniałości pokazują większe przedziały wiekowe albo nie
występują w utworach powstałych na dużych głębokościach, gdzie można
znaleźć dinocysty.
Kolejnym ważnym celem badań jest próba
rekonstrukcji warunków istniejących w czasie tworzenia utworów w przeszłości. Pozwala to z kolei odczytywać historię basenu sedymentacyjnego,
czyli miejsca, w którym osadzały się badane skały. To historyczne
odtworzenie pozwala lepiej prognozować występowanie złóż węglowodorów.
Badania dinocystowe stanowią zatem cegiełkę w większej budowli, której
końcowym efektem jest, oprócz nauki pozwalającej poznać naszą Ziemię,
praktyczne wykorzystanie wyników badań – może nawet znalezienie
tryskającego ropą złoża naftowego.
Mimo że na zachodzie Europy
badania tego typu są szeroko wykorzystywane, w naszym kraju są wciąż
mało doceniane i niewiele osób chce poznawać tę, trzeba przyznać dość
zróżnicowaną, grupę mikroskamieniałości. Badania mikroskopowe próbek
skał są żmudne i wymagają ogromnej cierpliwości, jak i spostrzegawczości. Dinocysty bada się w preparatach pod mikroskopem, w świetle przechodzącym, wykorzystując obiektywy o 10-, 20-, 40- i 100-krotnym powiększeniu. Dodatkowe pomiary morfologii cysty można
uzupełnić przez dodanie badań pod mikroskopem skaningowym.
„Jednakże zasadniczym celem badań jest stworzenie uniwersalnej zonacji
dinocystowej dla Karpat Polskich, która będzie stanowić wygodne i szybkie narzędzie biostratygrafii, czyli będzie
umożliwiać precyzyjne określanie wieku skał na podstawie obecnych w nich
dinocyst. Brak takiej zonacji stanowi istotną lukę w krajobrazie badań
prowadzonych w Europie. Z pewnością czeka nas era nowych dinocystowych odkryć" – podsumowuje dr Witkowska.
Tagi: frutti di mare, glon, fosforyzacja, Dinoflagellat, geologia
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje