Pionierski przeszczep narządów szyi
37-letni pacjent podziękował zespołowi pod kierownictwem prof. Maciejewskiego, który 11 kwietnia przeprowadził pionierską operację. Przeszczep objął krtań, tchawicę, gardło, przełyk, tarczycę z przytarczycami, struktury mięśniowe oraz powłokę skórną przedniej ściany szyi.
Pacjent na razie mówi z trudem, ale lekarze oceniają, że robi bardzo szybkie postępy. Na razie nie określają terminu wypisu chorego ze szpitala. „Nasz cel w przeciągu najbliższego czasu, to ciągła rehabilitacja, żeby pan Michał normalnie mówił, jadł i oddychał, jak każdy z nas. To było naszym założeniem. Zaskoczyło nas, że tak szybko zaczął oddychać i mówić, musimy go wręcz hamować” – mówił prof. Adam Maciejewski.
37-letni pan Michał zmaga się z chorobami od lat. W 2001 r. przeszedł przeszczep nerki z powodu nefropatii, w związku z tym stale przyjmuje leki immunosupresyjne. W 2006 r. zachorował na ostrą białaczkę szpikową, a w 2009 r. zdiagnozowano u niego zaawansowanego raka krtani. Mężczyzna był leczony radioterapią. Konieczne było usunięcie krtani oraz stała tracheostomia. Nastąpiły powikłania - martwica dolnego gardła i przełyku, rozległa przetoka skórna.
Po nieudanych próbach odtworzenia drogi pokarmowej i zamknięcia przetoki została założona spora gastrostomia, przez którą chory się odżywiał. Z powodu braku tarczycy i przytarczyc musiał też stale przyjmować hormony tarczycy i wapń.
W 2013 r. chory po raz pierwszy trafił do Centrum Onkologii w Gliwicach. W 2014 r. lekarze odtworzyli u mężczyzny drogę pokarmową, wykorzystując mikronaczyniowy płat jelitowy. Usunięto gastrostomię, przywracając anatomiczną drogę pokarmową. W 2015 r. zakwalifikowano go do allotransplantacji narządów szyi. Jak tłumaczyli lekarze, ze zabiegiem przemawiał brak cech nawrotu chorób nowotworowych, zła jakość życia oraz fakt, że tak czy inaczej pacjent musiał przyjmować leki przeciwko odrzutom. „Pod tym względem był idealnym kandydatem” – podkreślił prof. Maciejewski.
Przeszczep trwał 17 godzin i przebiegł zgodnie z precyzyjnie przygotowanym planem. Lekarze usunęli struktury bliznowate szyi i zaimplantowali przeszczep. Odtworzyli drogi pokarmową i oddechową. Największym zagrożeniem pozostaje odrzut i ryzyko infekcji. Wiadomo, że tarczyca podjęła pracę, dzięki czemu już udało się odstawić część leków.
Prof. Maciejewski dziękował pacjentowi za odwagę, wiarę w zespół lekarzy oraz wytrwałość. Dziękował również rodzinie dawcy; do tych podziękowań dołączył ojciec pana Michała.
Ojciec pacjenta przyznał, że syn jest niezwykle silnym psychicznie człowiekiem. Mimo chorób nie zrezygnował z pracy w biurze, już myśli o powrocie do niej. „Zawsze był bardzo towarzyski. Choroba mu bardzo utrudniała życie towarzyskie, często rezygnował z wyjścia. Myślę, że teraz będzie mógł do niego powrócić” – opowiadał.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Tagi: szyja, przeszczep, odrzut, infekcja
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje