
Radon - trzeba badać jego zawartość w otoczeniu

Radon jest bezbarwnym i bezwonnym gazem. Naturalnym i głównym jego źródłem jest gleba. Z ziemi wnika on do budynków m.in. poprzez szczeliny i pęknięcia w wylewkach, szpary konstrukcyjne, nieszczelności wokół rur z instalacjami, może on się znajdować także w materiałach budowlanych i w wodzie. Wpływ samego radonu na zdrowie jest mniejszy, ale produkty jego rozpadu są cząstkami stałymi, które wraz z pyłem z powietrza osadzają się w płucach i mogą podnosić ryzyko zachorowań na nowotwory.
Polska do lutego 2018 r. ma czas, by wprowadzić w życie dyrektywę UE z 2013 r. dotyczącą promieniowania jonizującego, w tym radonu. Naukowcy z Polski już teraz uczestniczą w projektach badawczych dotyczących zawartości tego pierwiastka w otoczeniu. W Krakowie zaprezentowano efekty zakończonych właśnie badań, podczas których sprawdzano, na jakie dawki od radonu narażone są przedszkolaki w Polsce, Słowacji i na Węgrzech. W krajach tych pomiary przeprowadzono w sumie w 20 przedszkolach w ramach projektu współfinansowanego z Funduszu Wyszehradzkiego.
Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) średnioroczne stężenie poziom radonu w otoczeniu człowieka nie powinno przekraczać 100 bekereli na metr sześc. W dyrektywie UE dawkę tę określono na poziomie 300 Bq/m3.
"W żadnym z przedszkoli, w którym prowadziliśmy pomiary wartość ta nie została przekroczona" – uspokaja dr Jadwiga Mazur, koordynator projektu z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Naukowcy ze względu na niewielkie fundusze wytypowali tylko osiem przedszkoli w Krakowie: siedem zlokalizowanych na terenie Woli Justowskiej i jedno w Nowej Hucie.
Wola Justowska została wybrana jako miejsce, w którym występują uskoki tektoniczne, a więc potencjalnie radonu może łatwiej wydostawać się z gleby. Pomiary prowadzone były przez rok w pomieszczeniach, w których przybywały dzieci, w miarę możliwości wybierano sale na parterze. "Najwyższe odnotowane stężenie radonu wynosiło 250 bekereli na metr sześcienny w jednym z przedszkoli" - mówiła dr Mazur.
O ile w polskich przedszkolach nie stwierdzono przekroczeń zalecanych rocznych stężeń radonu, to już na Słowacji były placówki, w których były one przekroczone wielokrotnie – najwyższe odnotowane tam wartości wynosiły ok. 1,3 tys. bekereli na metr sześcienny.
W projekcie badawczym dotyczącym przedszkoli poza Instytutem Fizyki Jądrowej uczestniczyły: Uniwersytet Komeńskiego w Bratysławie, czeska firma Radon v.o.s. i Social Organisation for Radioecological Cleanliness z węgierskiego Veszprem.
"Zawartość radonu w otoczeniu trzeba monitorować. Pomiary są proste i nieuciążliwe. Detektor to niewielki plastikowy pojemnik, w którym umieszczona jest specjalna folia. Cząstki emitowane przez radon osadzają się na niej. Im śladów pozostawione na folii jest więcej i są ułożone gęściej, tym stężenie radonu jest wyższe" – mówił PAP dr hab. Krzysztof Kozak, kierownik Laboratorium Ekspertyz Radiometrycznych Instytutu Fizyki Jądrowej im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.
Metod obniżenia stężenia radonu jest kilka. Podstawowy sposób to zapewnienie odpowiedniej wentylacji i przewietrzania budynków, zwłaszcza piwnic, gdzie gazu tego gromadzi się najwięcej. Inne to kontrola materiałów budowlanych, odpowiedni dobór terenu pod budowę domu, uszczelnianie pęknięć w fundamentach oraz miejsc przyłączenia instalacji do budynków, stosowanie foli ochronnych.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Tagi: radon, nowotwor
wstecz Podziel się ze znajomymi



Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.

Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.



Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.

Recenzje