Czy Pluton zasługuje, by być planetą?
Decyzja o usunięciu Plutona z grona planet, podjęta przez Międzynarodową Unię Astronomiczną w 2006 roku, była niewłaściwa - sugeruje grupa amerykańskich naukowców, którzy publikują na ten temat w internetowej wersji czasopisma „Icarus”.
W roku 2006 podczas kongresu Międzynarodowej Unii Astronomicznej w Pradze ogół astronomów podjął decyzję o ustanowieniu definicji planety w Układzie Słonecznym, która pozbawiła Plutona statusu planety. Od tamtej pory uznaje się, że w naszym systemie planetarnym jest osiem planet, a nie dziewięć. Sam Pluton trafił do nowej kategorii nazwanej planetami karłowatymi, a później dołączyło do niego jeszcze kilka obiektów krążących poza orbitą Neptuna oraz Ceres z głównego pasa planetoid.
Spór naukowców o status Plutona i podjęta decyzja miały związek z odkrywaniem coraz liczniejszych obiektów poza orbitą Neptuna. Niektóre z nich mają rozmiary porównywalne z Plutonem. Przy czym orbita Plutona w przeważającej swojej części również przebiega poza orbitą Neptuna.
Nie wszyscy zgadzają się z decyzją sprzed 12 lat. Philip Metzger z University of Central Florida, Mark Sykes z Planetary Science Institute, Alan Stern z Southwest Research Institute oraz Kirby Runyon z Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory opublikowali w środę w czasopiśmie "Icarus" artykuł z argumentami za Plutonem jako planetą.
Autorzy przekonują, że kluczowe w przypadku Plutona kryterium, przyjęte w definicji planety, właściwie nie występuje w publikacjach naukowych. Chodzi o wyczyszczenie okolic swojej orbity z innych obiektów podobnej wielkości – a tego warunku Pluton nie spełnia. Autorzy artykułu przeanalizowali literaturę naukową z ostatnich 200 lat i znaleźli tylko jedną publikację (z 1802 roku!), która używała tego warunku przy klasyfikowaniu planet.
Philip Metzger wskazuje, iż księżyc Saturna – Tytan oraz księżyc Jowisza – Europa, były nazywane planetami przez naukowców zajmujących się tymi zagadnieniami od czasów Galileusza.
"Definicja zastosowana przez IAU mówi, iż fundamentalny obiekt w naukach planetarnych, planeta, został zdefiniowany w oparciu o koncepcję, której nikt nie używał w badaniach naukowych" argumentuje Metzger, cytowany na stronie University of Central Florida (https://today.ucf.edu/pluto-planet-research/).
Naukowiec dodaje, iż znalazł ponad 100 najnowszych przykładów naukowców zajmujących się planetami, którzy używają słowa "planeta" w sposób niezgodny z definicją Międzynarodowej Unii Astronomicznej.
W artykule można również wyczytać, iż prawdziwe rozróżnienie pomiędzy planetami a innymi ciałami niebieskimi, takimi jak planetoidy, nastąpiło w literaturze w latach 50. ubiegłego wieku. Gerard Kuiper opublikował wówczas artykuł, w którym rozróżnienie to oparł o sposób, w jaki obiekty te się uformowały.
Według Metzgera definicja planety powinna być oparta o wewnętrzne własności ciała, a nie o coś, co się może zmienić, jak dynamika orbity planetarnej. Naukowiec proponuje, aby definicja bazowała na tym, czy obiekt jest wystarczająco duży, aby jego grawitacja umożliwiła wytworzenie kulistego kształtu.
"Nie jest to tylko arbitralna definicja. Okazuje się, że to bardzo ważny etap w ewolucji ciała planetarnego, ponieważ najwyraźniej wtedy, gdy to następuje, zaczynają się aktywne procesy geologiczne" mówi naukowiec.
"Pluton jest bardziej dynamiczny i żywy niż Mars. To jedyna planeta, która ma bardziej złożoną geologię niż Ziemia, posiada podpowierzchniowy ocean, wielowarstwową atmosferę, składniki organiczne, dowody na istnienie dawnych jezior oraz kilka księżyców" – uważa Metzer.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje