Rowy oceaniczne to oazy różnorodnych, aktywnych bakterii
Dno Rowu Mariańskiego znajduje się niemal 11 kilometrów pod
powierzchnią zachodniego Pacyfiku. Tym samym rów ten jest najgłębszym i jednym z najbardziej niedostępnych miejsc na naszej planecie. W osadach z dna tego rowu żyją różnorodne grupy bakterii. Są one bardzo aktywne,
mimo że ciśnienie panujące w ich środowisku jest ponad tysiąc razy
większe, niż na powierzchni - informuje międzynarodowy zespół naukowców z Niemiec, Japonii, Szkocji i Danii.
Jak ustalili, w osadach dennych tego rowu żyje niemal 10 razy więcej
bakterii, niż w osadach otaczającej go równiny abisalnej czyli
rozległej, płaskiej powierzchni dna oceanicznego leżącego na głębokości
5-6 km.
Naukowcy stwierdzili to m.in. mierząc zawartość i obfitość tlenu w osadach dennych. Obecność tlenu może mieć związek z aktywnością
mikroorganizmów, potencjalnie żyjących w tych osadach. Z technicznego i logistycznego punktu widzenia wszelkie pomiary na takiej głębokości
stanowią nie lada wyzwanie. Nie obędzie się jednak bez nich, jeśli
eksperci chcą uzyskać naprawdę dokładne dane nt. bakterii.
"Jeśli po prostu pobierzemy z dna morskiego próbki do badania w laboratorium, wiele z obecnych w nich mikroorganizmów, przystosowanych
do życia w skrajnych warunkach, w trakcie transportu i samych badań po
prostu obumrze, wskutek zmian temperatury i ciśnienia. Opracowaliśmy
więc instrumenty, które pozwalają niezależnie wykonać bezpośrednio na
morskim dnie, w warunkach skrajnego ciśnienia Rowu Mariańskiego,
wcześniej zaprogramowane, rutynowe badania" - opowiada prof. Ronnie Glud
z Nordic Center for Earth Evolution na University of Southern Denmark.
Do tak ekstremalnych zadań naukowcy (we współpracy z przemysłowcami)
zaprojektowali podwodnego robota, mierzącego niemal 4 metry wysokości i ważącego 600 kg. Jest on wyposażony w wyjątkowo cienkie czujniki, które
wbija delikatnie w dno i mierzy rozkład tlenu z bardzo wysoką
rozdzielczością. "Mamy też nagrania wideo z dna rowu, które stanowią
potwierdzenie, że trudno tam o większe zwierzęta. To świat zdominowany
przez mikroorganizmy, przystosowane do wydajnego funkcjonowania w warunkach nieprzyjaznych dla większości organizmów wyższych" - podkreśla
Glud.
Autorzy publikacji przypominają, że rowy oceaniczne pełnią funkcję
"ognisk" aktywności mikroorganizmów. Jest tak dlatego, że dają im dostęp
do bogactwa materii organicznej - rozkładających się morskich zwierząt,
obumarłych glonów i innych mikroorganizmów, opadających z okolicznych,
płytszych części morza. Prawdopodobnie część tej materii przemieszcza
się z płytszych wód przy okazji dość częstych w tym rejonie wstrząsów
ziemi. Właśnie dlatego, choć rowy (np. Mariański) zajmują nie więcej niż
dwa procent powierzchni wszystkich oceanów, mają stosunkowo duży wpływ
na bilans węgla w morzach i oceanach, a zatem i na globalny cykl węgla -
podkreśla prof. Glud.
Ekspedycja do Rowu Mariańskiego odbyła się w 2010 r. Później naukowcy
wysłali robota jeszcze na dno Rowu Japońskiego, głębokiego na ok. 9 km.
Jeszcze w tym roku chcą go wykorzystać do badań drugiego pod względem
głębokości Rowu Tonga (10,8 km) w pobliżu Fidżi na Pacyfiku.
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje