Ciekawy przypadek znikania śmieci morskich
Kiedy wyobrażamy sobie oceany na Ziemi, to
prawdopodobnie wiele osób widzi rozległe tonie ciemnej wody, egzotyczne
organizmy morskie i nieskazitelne fale. Prawdopodobnie też nie
rozmyślamy o ogromnych wyspach odpadów z tworzyw sztucznych, takich jak
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci - bezmiar odpadów, o którym mówi się, że
jest większy od kontynentalnego terytorium Stanów Zjednoczonych.
Pojawiły się obawy, że tego typu skupiska plastikowych odpadów będą się
powiększać proporcjonalnie do tempa wzrostu produkcji tworzyw sztucznych
w minionych dekadach. Jednak naukowcy odkryli niedawno, że te dryfujące
szkaradzieństwa w tajemniczy sposób maleją... co nie jest tak naprawdę
dobrą nowiną.
»Live Science« prezentuje w tym tygodniu wyniki nowych badań,
prowadzonych przez zespół z Uniwersytetu w Kadyksie, Hiszpania, które
sugerują, że rozległe połacie plastikowych odpadów zaśmiecających
powierzchnię oceanu mogą znikać. Co dokładnie się dzieje z tymi odpadami
pozostaje zagadką, aczkolwiek badacze dzielą się pewnymi hipotezami.
»Forbes« informuje, że plastik przypuszczalnie opada w głębiny
oceanu: „Rozmaite rośliny i zwierzęta morskie mogą porastać odpady - w procesie zwanym biofoulingiem - przez co stają się zbyt ciężkie, aby
unosić się na wodzie. Ewentualnie plastikowe drobiny są zjadane przez
małe organizmy morskie, stanowiące pokarm większych ryb, które
ostatecznie mogą trafiać do łańcucha żywnościowego człowieka”.
Inna możliwość jest taka, że morskie bakterie rozkładają mniejsze
kawałki tworzywa sztucznego do rozmiarów submikroskopowych. Autorzy
raportu dają, wedle czasopisma »Forbes«, niewielką wiarę czwartemu
scenariuszowi, wedle którego mniejsze cząstki mogą być wyrzucane na
brzeg.
»Live Science« przytacza wypowiedź Andr?sa Cózara, współautora
raportu z badań i ekologa z Uniwersytetu w Kadyksie: „Głębie oceaniczne
to wielka niewiadoma. Niestety akumulacja tworzyw sztucznych w głębinach
oceanów może przeobrażać ten tajemniczy ekosystem - największy na
świecie - zanim go zdołamy poznać”.
Według »Live Science«, naukowcy wyciągnęli wnioski na podstawie
analizy ilości odpadów plastikowych dryfujących na oceanach oraz
globalnej produkcji tworzyw sztucznych i wskaźników ich usuwania: „W
latach 70. XX w. National Academy of Sciences oszacowała, że około
45.000 ton plastiku trafia rocznie do oceanów. Od tamtej pory produkcja
tworzyw sztucznych na świecie wzrosła pięciokrotnie. Cózar wraz z kolegami chciał poznać rozmiary i zakres problemu śmieci na oceanie”.
W tym celu zespół badawczy opłynął w 2010 r. świat statkiem
Malaspina, pobierając próbki wód powierzchniowych i mierząc koncentracje
tworzyw sztucznych. Zespół przeanalizował także dane z kilkunastu
innych ekspedycji, co dało w sumie 3.070 próbek.
Uwzględniając radykalny wzrost produkcji tworzyw sztucznych od lat
70. XX w., naukowcy oszacowali, że w oceanach znajdują się miliony ton
śmieci. Jednakże znacznej większości małych kawałków plastiku,
mierzących mniej niż 5 mm, brakuje. W podsumowaniu raportu z badań
czytamy: „Globalne obciążenie tworzywami sztucznymi powierzchni
otwartego oceanu zostało oszacowane na rząd dziesiątek tysięcy ton,
znacznie mniej niż się spodziewano. Nasze obserwacje rozkładu
dryfujących odpadów plastikowych według wielkości wskazują na istotne,
selektywne pod względem rozmiarów, zatapianie milimetrowych kawałków
dryfującego plastiku na ogromną skalę”.
Wydaje się, że zagadka znikających śmieci morskich pozostanie jak na razie tajemnicą oceanów.
Więcej informacji:
http://www.pnas.org/content/early/2014/06/25/1314705111.abstract
Źródło: www.cordis.europa.eu
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje