Porozumienie klimatyczne - chłodne reakcje naukowców
Z jednej strony doprowadzenie przedstawicieli 195 krajów do kompromisu co do zasady spowalniania globalnego ocieplenia jest bez wątpienia ogromnym sukcesem. Do samego końca konferencji nie było pewności co do ostatecznego uzgodnienia stanowisk, a wcześniej podejmowane próby pokazały, iż nie można wykluczyć ryzyka, że uczestnicy wyjadą z niczym.
Trudno jednak nie poddawać w wątpliwość wartości porozumienia, w którym nie zawarto wiążących celów, zwłaszcza kiedy takie cele zostały zaprezentowane przed rozpoczęciem konferencji COP21 jako warunek konieczny dla poradzenia sobie ze zmianą klimatu.
Jak zauważył po ogłoszeniu osiągnięcia porozumienia profesor James Hansen, były naukowiec NASA często uznawany za „ojca teorii zmiany klimatu”: „Zamiast działania są tylko obietnice. Tak długo jak paliwa kopalne będą wydawać się najtańszym źródłem energii, tak długo będą wykorzystywane”. Główna sugestia Hansena, aby każda tona wyemitowanego dwutlenku węgla była obłożona opłatą w wysokości 15 USD (13,7 EUR) nie znalazła posłuchu.
Inni naukowcy, tacy jak Kevin Anderson, wicedyrektor Tyndall Centre for Climate Change Research w Manchesterze, oświadczył nawet, że: „Z perspektywy biednej ludności na świecie, zwłaszcza z półkuli południowej, tekst w aktualnym kształcie plasuje się gdzieś między niebezpiecznym a śmiercionośnym”.
Jednak nie wszyscy badacze podzielają tę opinię. Jean-Pierre Gattuso, profesor z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych i Uniwersytetu Paryskiego stwierdził, że ujęcie celu 1,5 stopnia Celsjusza w porozumieniu było zaskakującym zwycięstwem na korzyść planety. Corinne Le Quéré, dyrektor Tyndall Centre for Climate Change Research, dodała nawet że trzy elementy niezbędne do stawienia czoła zmianie klimatu zostały w „jakiejś formie” ujęte w porozumieniu: utrzymanie ocieplenia zdecydowanie poniżej dwóch stopni, odejście w praktyce od paliw kopalnych oraz przegląd raz na 5 lat wkładu każdego kraju w celu dostosowania działań.
Jednak nawet najbardziej optymistyczni naukowcy przestrzegają, że porozumienie COP21 może być postrzegane jedynie jako pierwszy krok na ścieżce nadal pełnej przeszkód. „Aby utrzymać wzrost ocieplenia poniżej 1,5°C, nie ma dostępnego scenariusza, który mówi, że możemy opóźniać podjęcie działań do roku 2020 czy jeszcze dłużej” – zauważył Joeri Rogelj z International Institute for Applied Systems Analysis w Austrii, który jest autorem jednej z kilku prac badawczych, których przedmiotem była analiza scenariusza 1,5 stopnia Celsjusza. „Aby ograniczyć ocieplenie do 1,5°C, potrzebujemy globalnego szczytu emisji do roku 2020. Przekroczenie go musiałoby być uzależnione od możliwości ekstrakcji dwutlenku węgla z atmosfery na masową skalę. Potrzebne są pilne działania, aby zabezpieczyć się przed zagrożeniami”.
Czas pokaże, czy tego typu działanie może być skuteczniej uruchamiane poprzez presję rówieśniczą niż wiążące cele, jak sugerują biorący udział w konferencji decydenci.
Źródło: www.cordis.europa.eu
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje