Pierwsza mapa wody na Księżycu
Na łamach pisma „Science Advances” naukowcy z Brown University przedstawili dane na temat występowania na Księżycu wody, a także zbliżonej do niej substancji – hydroksylu, który składa się z jednego atomu wodoru i jednego atomu tlenu.
„Sygnatura wody jest obecna prawie wszędzie na powierzchni Księżyca i nie ogranicza się tylko do rejonów polarnych, jak pokazywały wcześniejsze doniesienia” - mówi kierujący pracami Shuai Li. „Ilość wody rośnie w kierunku biegunów i nie wykazuje dużych rozbieżności pomiędzy terenami o różnym składzie” - opowiada naukowiec.
Wody nie jest dużo w porównaniu do ziemskiej gleby. Średnio jej ilość wynosi od 500 do 750 cząsteczek na milion na wyższych szerokościach geograficznych. Jak tłumaczą badacze, to mniej niż w najbardziej suchych rejonach Ziemi, ale jak zaznaczają, to także „więcej niż nic”.
„Oto mapa, która pokazuje, gdzie na powierzchni Księżyca występuje woda” - mówi współautor publikacji prof. Ralph Milliken. „Teraz, kiedy dysponujemy tymi ilościowymi mapami (...) możemy zacząć myśleć o tym, czy warto byłoby ją wydobywać do otrzymywania wody pitnej dla astronautów albo do produkcji paliwa” - opowiada badacz.
Rozłożenie występowania wody udziela też wskazówek na temat jej pochodzenia. Jest ono raczej równomierne, ze stężeniem spadającym w kierunku równika. Taka dystrybucja zgadza się z wytwarzaniem hydroksylu i wody przez protony docierające do Księżyca z wiatrem słonecznym.
Są jednak wyjątki. W pobliżu równika badacze znaleźli bowiem rejony o podwyższonym stężeniu wody, co oznacza, że w tych miejscach prawdopodobnie pochodzi ona z aktywności wulkanicznej.
Stężenie wody nie jest przy tym stałe. Okazuje się bowiem, że na szerokościach geograficznych poniżej 60 st. zmienia się z porami księżycowego dnia. O poranku jest jej najwięcej, aby w południe niemal zniknąć. Badacze przyznają, że nie wiedzą, jaki mechanizm stoi za tymi zmianami. Może on jednak oznaczać, że woda odnawiałaby się po jej wydobyciu w danym miejscu.
Pytań bez odpowiedzi jest więcej. Wykorzystany w badaniach instrument wykrywał światło odbite od powierzchni Księżyca. To oznacza, że nie byłby w stanie dostrzec wody w permanentnie zacienionych obszarach. Wielu naukowców podejrzewa tymczasem, że właśnie w tych miejscach znajdują się duże ilości lodu.
Nie wiadomo też, do jakiej głębokości woda występuje. To także wynik ograniczenia instrumentu badawczego, który mógł zajrzeć tylko na milimetr w głąb gleby. Spojrzenie głębiej mogłoby zdaniem uczonych zrobić dużą różnicę.
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje