Ekosystemy zmieniają swój „oddech” wraz ze wzrostem temperatur
W ciepłych strefach z klimatem tropikalnym i śródziemnomorskim uwalnianie węgla przez lądowe ekosystemy rośnie wraz z temperaturą dużo słabiej, niż w strefach umiarkowanych - wynika z nowej analizy naukowców z Cranfield University.
W badaniu przeprowadzonym z kolegami z innych ośrodków angielscy naukowcy sprawdzili, jak uwalnianie węgla przez różne ekosystemy zależy od temperatur, które mogą zmienić się wraz z globalnym ociepleniem.
Lądowe ekosystemy składają się z gleby oraz roślin, zwierząt i mikroorganizmów, które wzrastają, rozmnażają się, umierają i oddychają, cały czas przetwarzając w ten sposób węgiel.
Ilość pochłanianego i uwalnianego węgla wpływa przy tym na klimatyczne zmiany. Jeśli więcej ulatuje go o atmosfery, niż jest wychwytywane, to zmiany klimatu mogą dodatkowo przyspieszyć.
Niewiele jednak było wiadomo o tych procesach i w obecnych modelach klimatolodzy przyjmują daleko idące założenia. Według nich tempo uwalniania węgla podwaja się z każdymi dodatkowymi 10 stopniami C, niezależnie od rodzaju ekosystemu.
Nowa analiza pokazuje jednak, że jest inaczej.
Według niej w ciepłych strefach z klimatem tropikalnym i śródziemnomorskim uwalnianie węgla rośnie wraz z temperaturą dużo słabiej, niż w strefach umiarkowanych.
Jednocześnie wzrost emisji węgla wraz z ociepleniem jest najsilniejszy w strefach zimnych, takich jak rejony Arktyki tundra.
„Ekosystemy są ekstremalnie złożone. Ogromne różnice w rodzajach i ilości roślin, zwierząt i mikroorganizmów dotyczą już sąsiadujących ze sobą miejsc, nie mówiąc o globalnych ekosystemach. Biorąc pod uwagę te wzorce bioróżnorodności można oczekiwać zmian w tym, jak ekosystemy wydzielają węgiel w odpowiedzi na temperaturę. To dlatego, że różne gatunki inaczej na temperaturę reagują. Nasze badanie jest bardzo proste i nie uwzględnia wszystkich możliwości, ale ukazuje różnice w emisji węgla w 210 lokalizacjach rozmieszczonych w różnych częściach globu” - wyjaśnia dr Alice Johnston, autorka pracy opublikowanej w piśmie „Nature Ecology & Evolution”.
Z jednej strony, jak tłumaczą naukowcy, wyniki wskazują na zagrożenie ze strony zawierających duże ilości węgla zimnych ekosystemów. Wraz z podniesieniem się temperatury prędkość uwalniania węgla gwałtownie by w nich wzrosła.
Z drugiej jednak strony temperatura może nasilać produkcję biomasy i pochłanianie węgla oraz ograniczenie jego emisji w ekosystemach ciepłych. W ten sposób ciepłe ekosystemy jeszcze lepiej działałyby jako rezerwuary tego pierwiastka.
„Tak czy inaczej, badanie to pokazuje, że musimy lepiej zrozumieć przyczyny tych różnic i podstawowej roli utraty bioróżnorodności. Nie tylko poprawiłoby to klimatyczne prognozy, ale stanowiłoby dodatkową motywację dla wysiłków chroniących przyrodę” - podkreśla dr Johnston.
„Wpływ różnorodności roślin na ziemski cykl węglowy jest dużo lepiej poznany, niż wpływ zwierząt. W przyszłości będziemy musieli skupić się na ogólnych, ale realistycznych sposobach uwzględnienia całej różnorodności w klimatycznych modelach. W ten sposób będziemy mogli oszacować utratę bioróżnorodności i określić punkty, po przekroczeniu których pochłanianie węgla przez biosferę wzrasta lub maleje” - dodaje prof. Chris Venditti z University of Reading.
Źródło: pap.pl
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje