Uczelnie wyższe mało skuteczne - brakuje staży i praktyk
Na koniec II kwartału stopa bezrobocia w grupie wiekowej 25–34 lata wyniosła 17 proc. Chociaż sytuacja młodych na rynku pracy stopniowo się poprawia, dla 74 proc. studentów największą barierą w podjęciu zatrudnienia jest brak doświadczenia, a dla 42 proc. – zbyt mała liczba staży i praktyk. Zdecydowana większość z nich uważa, że uczelnie wyższe powinny w większym stopniu współpracować z przedsiębiorstwami. Dzięki temu wzrośnie liczba staży oraz ich przydatność w rozwoju kariery młodych ludzi.
– Problem bezrobocia przed młodymi ludźmi raczej będzie się zmniejszał, może nawet do zera – prognozuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Karol Leszczyński, dyrektor programu „Start na rynku pracy”. – Rysuje się przed nimi bardzo dobra perspektywa, aczkolwiek ważne jest to, żeby młodzi pracownicy byli jak najlepiej przygotowani do rynku pracy. Zatrudnienie znajdzie się na pewno, ale nie zawsze dobre. Ważne jest, aby zajęcie było związane z jak największą wartością dodaną, żeby nie byli niewykwalifikowanymi robotnikami, tylko najwyższej klasy specjalistami.
Według Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia Polaków w wieku 15–24 lata w drugim kwartale br. wyniosła 17 proc., o blisko 3 pkt proc. mniej niż w pierwszym kwartale. Stanowią oni 13,4 proc. ogólnej liczby bezrobotnych. Dla porównania osoby w przedziale wiekowym 25–34 to blisko 28 proc.
– W porównaniu do innych państw Unii Europejskiej Polska nie wypada najgorzej. Sytuacja młodych ludzi w krajach starej Unii, zwłaszcza południa, jest wręcz dramatyczna. Warto jednak porównywać się do najlepszych w Europie. W niektórych krajach bezrobocie jest znacznie niższe, bo młodzi ludzie są dużo lepiej przygotowani do konkretnego rynku pracy – podkreśla Karol Leszczyński.
Dane Eurostatu wskazują, że w grupie poniżej 25 roku życia w Grecji bezrobocie przekracza 47 proc., a w Hiszpanii – 45 proc. Duże problemy na rynku pracy mają też młodzi Włosi (stopa bezrobocia wynosi 36 proc.) i Portugalczycy (27 proc.).
Jak wynika z raportu „Start na rynku pracy”, przygotowanego przez Fundację Inicjatyw Młodzieżowych i Parlament Studentów RP, największą barierą w podjęciu zatrudnienia zdaniem studentów jest brak doświadczenia (74 proc.). Podkreślają oni też, że uczelnie wyższe nie są zbyt skuteczne w przygotowywaniu do wejścia na rynek pracy. Tylko 24 proc. ankietowanych pozytywnie oceniło pod tym względem placówkę, a 57 proc. – ambiwalentnie. Ponad 90 proc. polskich studentów uważa, że należy rozwijać praktyczną współpracę pomiędzy uczelniami a światem biznesu.
– Państwo mogłoby poprawić sytuację młodych ludzi wchodzących na rynek pracy głównie poprzez zmianę praktyk na uczelniach – wskazuje Karol Leszczyński. – Niewielu pracodawców chce mieć pracownika, któremu potrzebne jest wsparcie w procesie szukania jakiegokolwiek zatrudnienia. Można by wymusić w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym, którą zapowiada wicepremier Jarosław Gowin, zmianę systemu nauczania, tak aby możliwe było wprowadzenie ułatwień dla uczelni w nawiązywaniu współpracy z pracodawcami. Młodzi ludzie mogliby wtedy zdobywać już w czasie studiów praktykę w tym, co będą wykonywać później.
Dziś połowa studentów ocenia pozytywnie swoje szanse na znalezienie pracy po studiach.
– Posiadane wykształcenie po wyjściu z uczelni, niestety, często nie wiąże się z praktycznymi umiejętnościami, przez co pracodawcy muszą takiego pracownika przyuczać do zawodu, co często owocuje tym, że prawdziwe wykonywanie swoich obowiązków można rozpocząć kilka miesięcy po rozpoczęciu pracy – mówi Karol Leszczyński.
Źródło: www.newseria.pl