Potrzebny jest wzrost stypendiów socjalnych d
Nad propozycją zwiększenia przy nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym stypendiów socjalnych czy zmiany mechanizmów z tym związanych dyskutowała w czwartek prezydencka Rada ds. Młodzieży działająca w ramach Narodowej Rady Rozwoju – powiedział doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki.
Łukasz Rzepecki na czwartkowym briefingu prasowym po posiedzeniu Rady przekazał, że głównym tematem była kwestia stypendiów socjalnych dla studentów i doktorantów.
Powiedział, że w obradach wziął udział wiceszef MEiN Wojciech Murdzek i przedstawiciele KPRM, a także przedstawiciele Rady ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji, w tym prof. Marek Kisilowski.
"Dyskutowaliśmy nad kwestią zwiększenia stypendiów socjalnych czy mechanizmów z tym związanych przy nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym – przekazał Rzepecki.
"Zwracaliśmy uwagę na potrzebę zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe, w tym trudną sytuację młodych naukowców, którzy prowadząc swoje działalności badawcze, dydaktyczne – balansują na granicy przetrwania. Muszą oni podejmować się dodatkowych aktywności poza życiem akademickim, żeby się utrzymać i przetrwać" – powiedział przewodniczący Krajowej Reprezentacji Doktorantów Michał Klimczyk.
Zastrzegł, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, to "coraz trudniej będzie zastępować kadry akademickie" i "zachęcać młodych naukowców, żeby pozostawali na uczelniach".
"Postulowaliśmy podniesienie stypendiów doktoranckich zarówno przed oceną śródokresową, jak i po ocenie śródokresowej. Obecnie doktoranci prowadzący działalność naukową otrzymują stypendium doktoranckie znacznie odbiegające od wysokości minimalnego wynagrodzenia, ponieważ jest ono powiązane z minimalnym wynagrodzeniem profesora. Przed oceną śródokresową jest to 37 proc. tego wynagrodzenia, a po ocenie śródokresowej – 57 proc. tego wynagrodzenia" – wyjaśnił Klimczyk.
Powiedział, że "zmiany, które postuluje Krajowa Reprezentacja Doktorantów polegają na uzależnieniu wysokości stypendium doktoranckiego w taki sposób, aby nie było niższe niż minimalne wynagrodzenie przed oceną śródokresową i nie było niższe niż przeciętne wynagrodzenie po ocenie śródokresowej".
W czasie posiedzenia podjęto również temat wzrostu stypendiów socjalnych dla studentów.
Przewodniczący Parlamentu Studentów Kewin Lewicki zwrócił uwagę, że "system świadczeń socjalnych na wyższych uczelniach w Polsce honoruje osoby z rodzin wielodzietnych albo z tych, w których brakuje jednego z członków rodziny – ojca lub matki".
"Chcemy uzależnić system świadczeń od najniższego wynagrodzenia krajowego, a nie jak to jest obecnie, od wskaźników MRiPS" – powiedział Lewicki.
Zwrócił uwagę, z obecnego prawa wynika, że "wynagrodzenie netto na osobę w rodzinie nie może przekraczać 1294 zł, więc jeżeli jest to rodzina 3-4-osobowa i dwie osoby zarabiają najniższe wynagrodzenie krajowe, to już przekraczają ten próg".
"Dlatego postulujemy zmianę, aby próg, który uprawnia do uzyskania stypendium socjalnego, określić np. na poziomie 45 proc. płacy minimalnej, aby go podnieść do np. 1620 zł" – poinformował Lewicki.
Wspomniał, że "początkowe założenia zakładały uzależnienie wysokości stypendiów od wskaźnika inflacyjnego, natomiast w sytuacji, kiedy inflacja spadnie, to również spadnie nam wymagany próg, co jest niekorzystne dla studentów".
"Jako przedstawiciel organizacji społecznej postulowaliśmy możliwość uwzględnienia w stypendium rektora działalności społecznej. Oczywiści przy wcześniejszej dyskusji wielu organizacji studenckich na temat kryteriów w przyznawaniu tego stypendium" – powiedziała przewodnicząca Niezależnego Zrzeszenia Studentów Karolina Grzesiak.
"Mamy nadzieję, że uda nam się wypracować takie rozwiązania, które będą korzyścią dla studentów i młodych doktorantów, a z drugiej strony będą akceptowalne przez środowiska polityczne" – podsumował Łukasz Rzepecki.
Źródło: pap.pl