Góra skarbów
Obecnie
polskie górnictwo metali kolorowych zlokalizowane jest przede wszystkim
na południu – zarówno na przedpolu Sudetów, gdzie pozyskuje się głównie
miedź i srebro, jak i w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie w olkuskim zagłębiu górniczym wydobycie skoncentrowane jest na minerałach
ołowiu oraz cynku. Ale w nie tak odległych czasach na terenach Polski
chodniki górnicze drążono również wewnątrz Gór Świętokrzyskich.
Formacja
ta – z racji występowania na jej powierzchni skał osadowych, które
powstawały na dnie prastarych mórz, kilkakrotnie przykrywających
dzisiejszą Ziemię Świętokrzyską – kojarzona jest raczej ze skamieniałymi
szczątkami organizmów. Charakteryzuje ją jednak również bogactwo
minerałów, których pozyskaniem ludność tych obszarów trudniła się już w neolicie, kiedy to powstały najstarsze na terenie Europy podziemne
kopalnie krzemienia pasiastego w Krzemionkach Opatowskich. Po
wielowiekowych tradycjach gwareckich pozostały sztolnie powydobywcze,
kamieniołomy, hałdy, gliniane piece służące do wytopu rud żelaza (tzw.
dymarki świętokrzyskie) oraz prymitywne narzędzia wspomagające
pozyskiwanie rud z głębi górotworu (np. pyrlik i żelazko, które stały
się symbolami górników i geologów). Obecnie zakłady górnicze trudnią się
wydobyciem przede wszystkim wapieni służących do produkcji cementu, od
których obszar Kielecczyzny często nazywany jest białym zagłębiem.
Góra z miedzią i złotem
Wydobycie
miedzi w Górach Świętokrzyskich koncentrowało się na zachód od Chęcin
na Miedziance oraz na północ od Kielc w Miedzianej Górze. Jego początki
przypadają już na epokę brązu (1800– 700 lat p.n.e.). Miedzianka, z charakterystycznymi trzema skalistymi wierzchołkami, w swoim wnętrzu
kryje liczne sztolnie powydobywcze – wiele z nich to sztucznie
pogłębione przez gwarków jaskinie. U jej podnóża po południowej stronie
leży miejscowość o tej samej nazwie. W złożu głównym źródłem miedzi był
chalkozyn (Cu2S), minerał w kolorze szarym, o metalicznym połysku.
Drugim źródłem miedzi był chalkopiryt (CuFeS2), który wyróżnia się
mosiężnożółtym kolorem i często pokryty jest pstrym nalotem oraz
podobnie jak chalkozyn ma metaliczny połysk. Obydwa te minerały
występują w formie licznych żyłek przecinających skały węglanowe,
budujące górę, a powstały najprawdopodobniej w wyniku wdarcia się we
wcześniejsze spękania oraz uskoki cieków hydrotermalnych. Są to wody o podwyższonej temperaturze, dochodzącej do 200°C, które uwolniły się z komory magmowej, znajdującej się być może pod Górami Świętokrzyskimi, i wraz z zawartymi w nich pierwiastkami niezbędnymi do powstania wyżej
wymienionych minerałów migrowały do góry skorupy ziemskiej, aż dostały
się do wnętrza Miedzianki. Procesy te związane są najprawdopodobniej z ruchami górotwórczymi w karbonie. Istnieje również hipoteza mówiąca o pochodzeniu zmineralizowanych wód z opadów atmosferycznych, które –
przedostając się licznymi szczelinami w głąb skorupy ziemskiej –
wymywały metale niezbędne do powstania złoża, jednocześnie podwyższając
swoją temperaturę. Następnie wydostały się ponownie na powierzchnię,
wytrącając po drodze niesione z sobą kruszce.
Oprócz miedzi w Miedziance występuje również złoto – w formie niewielkich domieszek w malachicie, który jest zwietrzałym minerałem miedzi o wzorze
Cu2(CO3)(OH)2, a wyróżnia się wspaniałymi i bardzo charakterystycznymi
ciemnozielonymi kolorami warstw tego związku chemicznego, często
układających się w koncentryczne pierścienie. Drugim minerałem, w którym
można natrafić na drobniuteńkie kryształy złota, jest limonit (choć w zasadzie nie jest to minerał, tylko mieszanina wodorotlenków żelaza oraz
minerałów ilastych o kolorze rdzawym, nadanym przez żelazo będące na
trzecim stopniu utlenienia).
Marmury świętokrzyskie
Skały,
w których znajdują się przynoszące korzyść gospodarczą kruszce, nazywa
się płonnymi. Po wydobyciu z nich kruszcu tracą one znaczenie
ekonomiczne i najczęściej trafiają na hałdę jako odpad. Ale w przypadku
Miedzianki nawet skały płonne są niezwykle cenne. Wapienie powstały
bowiem w dewonie środkowym oraz górnym na dnie stosunkowo płytkiego
morza, gdzie w ciepłym klimacie żyły liczne organizmy morskie, w tym
koralowce. To właśnie z nagromadzenia ich węglanowych szkieletów
powstały wapienie budujące współczesne malownicze wzgórze. W karbonie
podczas ruchów górotwórczych w skałach tych pojawiły się spękania, a w
nich wytrąciły się wyżej wymienione minerały miedzi. Ale oprócz nich
powstał również minerał o nazwie hematyt (Fe2O3), którego nazwa (z
języka gr. haima, czyli „krew”, lub haimatites, czyli „krwisty”)
nawiązuje do jego charakterystycznej krwistoczerwonej barwy po
sproszkowaniu. Przecina on w postaci czerwonych żyłek białe, często
krystaliczne wapienie, które dodatkowo są nakrapiane niebieskimi
(azuryt) i zielonymi (malachit) minerałami miedzi. Skały te doczekały
się swojej regionalnej nazwy: różanka zelejowska. Są to piękne twory
przyrody, którymi zachwycił się nawet król Jan III Sobieski i zlecił
wykonanie z nich stolika dla papieża Innocentego XI.
Ciekawostką jest, że w Miedziance znaleziono minerały, które nigdzie wcześniej nie zostały opisane. Odkryć tych dokonał polski geolog Józef Morozewicz. Najpierw w 1918 r. opisał dwa minerały: staszycyt, nazwany na cześć ojca polskiej geologii Stanisława Staszica, oraz lubeckit. Obydwa są trawiastozielone i powstają jako minerały wtórne podczas łączenia się cząsteczek wody oraz tlenu z minerałami pierwotnymi, takimi jak chalkozyn, chalkopiryt i miedziankit. Różnią się składem pierwiastkowym: staszycyt zawiera arsen, a lubeckit – kobalt oraz mangan.
Najsłynniejszym
nowym minerałem jest miedziankit, nazwany na cześć miejsca, w którym
został odnaleziony w 1923 r., czyli Miedzianki. Jest on kruszcem
pierwotnym, czyli powstałym wprost z wód pochodzenia magmowego, i zawiera takie pierwiastki jak cynk, arsen oraz miedź.