Polski mikrochip do monitorowania organizmu
W pełni polski, autorski procesor bioSOC został opracowany przez zespół naukowców z Laboratorium Badawczego WIML, Politechniki Warszawskiej, Instytutu Technologii i Aparatury Medycznej (ITAM) oraz firmy Fonon. Celem projektu, finansowanego z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), było stworzenie miniaturowej technologii do pomiaru czynności życiowych na poziomie profesjonalnych szpitalnych urządzeń medycznych.
Choć układ scalony ma wymiary jedynie 5 na 5 mm, jego funkcjonalność oraz dokładność pomiarów dorównują profesjonalnemu sprzętowi medycznemu – na przykład noszonemu przez pacjenta holterowi rejestrującemu EKG. Wystarczy dołączyć kilka elektrod, by rejestrować różnorodne parametry - na przykład elektrody na klatce piersiowej pozwalają odbierać impulsy z mięśni oddechowych. Dostępne w sprzedaży różnego rodzaju inteligentne opaski na rękę zwykle wyposażone są tylko w czujnik pomiaru tętna i akcelerometr.
"Tę mini-kostkę można łatwo zintegrować z dowolnym urządzeniem elektronicznym, np. włożyć do opaski na rękę, smartfona, wszyć w ubranie czy zainstalować w samochodzie" - mówi mgr inż. Jarosław Lewandowski, kierownik Laboratorium Badawczego WIML.
W przypadku samochodu czujnik mógłby zwrócić uwagę zmęczonemu kierowcy, a w razie poważnych problemów zatrzymać pojazd czy wezwać pomoc. W warunkach bardziej wymagających (wojsko, piloci) można by wykorzystać system sensorów (EKG, EMG, tętno, saturacja) wszytych w siedzenie kierowcy.
Mikrochip bioSOC można zastosować w systemach wczesnego reagowania dla osób pracujących w trudnych warunkach, jak górnicy, strażacy czy ratownicy. Na czas będzie mógł ostrzegać o zagrożeniu dla zdrowia czy życia. Domy opieki mogłyby zaś całodobowo monitorować podopiecznych w nieuciążliwy dla nich sposób. Produkt może też ułatwić rodzinom osób starszych codzienne czuwanie nad ich zdrowiem.
"Mikrochip bioSOC jest gotowy do zastosowania w wielu urządzeniach codziennego użytku, od koszulek po smartfony. Na bieżąco informuje o stanie organizmu, ostrzega o nadchodzących problemach kondycyjnych, pomaga ustalić przyczynę gorszej formy, na przykład zasłabnięcia. W czasie akcji ratowniczej może dać sygnał członkom zespołu o problemach jednego z ratowników, na przykład z saturacją krwi" – opisuje mgr inż. Mariusz Pazur, programista Laboratorium Badawczego WIML.
Prace badawcze trwały trzy lata. W samym tylko Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej zaangażowanych w nie było 30 naukowców. Na Politechnice i ITAM - kolejne kilkadziesiąt osób. Na świecie opracowanie w pełni autorskiego mikrochipa to koszt minimum 1 mln dolarów. "Nam, dzięki pasji i zaangażowaniu zespołu, udało się kilkakrotnie niższym kosztem wykonać technologię biomedyczną, która nie ma sobie równych w zastosowaniach komercyjnych. Koszt produkcji jednego mikrochipa w produkcji seryjnej może być rzędu zaledwie centów" – podkreśla mgr inż. Jarosław Lewandowski z WIML.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Tagi: mikrochip, projekt, ncbr, organizm, monitoring
wstecz Podziel się ze znajomymi