Teledetekcja satelitarna pomaga w walce z kornikami
Jak wyjaśnił Leon Jagoda, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, badania teledetekcyjne wykorzystuje się do poszukiwania drzew osłabionych i podatnych na atak owadów oraz drzew obumarłych.
Według leśników korniki drukarze, owady należące do rzędu chrząszczy, od kilku lat są poważnym zagrożeniem dla górskich lasów świerkowych. Problem nasilił się po 2005 roku. Niekorzystne warunki atmosferyczne (susze) obniżyły odporność świerków, przez co stały się one bardziej podatne na ataki szkodników. Osłabione świerki zaatakowane przez owady obumierają, a korniki rozprzestrzenia się na kolejne drzewa.
W ramach programu współfinansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej monitoringiem satelitarnym objęto drzewostany w sześciu górskich nadleśnictwach: Nowy Targ, Myślenice, Limanowa, Krościenko, Stary Sącz i Piwniczna, najbardziej narażonych na zniszczenia powodowane przez korniki. Ponadto obserwacją objęto grunty bezpośrednio sąsiadujące z obszarami zarządzanymi przez Lasy Państwowe - część terenów Gorczańskiego i Babiogórskiego Parku Narodowego, a także lasów prywatnych.
Monitoring satelitarny (mapy kondycji zdrowotnej i uszkodzeń drzewostanów) wykazał, że łącznie 300 hektarów drzewostanów świerkowych obumiera. Uszkodzenia na terenie Lasów Państwowych obejmują około 100 hektarów, natomiast pozostałe obumarcia znajdują się poza terenami zarządzanymi przez tę instytucję, głównie w Parkach Narodowych i po części też w lasach prywatnych.
Zdaniem leśników drzewostan zaatakowany przez kornika drukarza może zostać uratowany, ale trzeba szybko wykryć i zlikwidować zagrożenia, jakim są tzw. drzewa trocinkowe, czyli sztuki opanowane przez korniki drążące pod korą chodniki, w których składają jaja. Oznaką tego są wysypujące się trocinki.
„Wyszukiwanie pojedynczych, osłabionych i zaatakowanych drzew lub ich niewielkich grup jest zajęciem bardzo uciążliwym, szczególnie na terenach górskich. Systematyczne wykrywanie drzew porażonych przez szkodnika w wyniku naziemnych obserwacji, wymagałoby wielokrotnej wizyty leśników we wszystkich zakątkach drzewostanów świerkowych, co w praktyce jest niemożliwe” – wyjaśnił Jagoda.
Według niego teledetekcja satelitarna w polskim leśnictwie znana jest już od wielu lat, jednak dotąd stosowana była jedynie do sporządzania ortofotomap lotniczych, pomocniczych materiałów do sporządzania planów urządzenia lasu. „Projekt realizowany przez RDLP w Krakowie oprócz znaczenia naukowo-badawczego, jest przede wszystkim pomocą dla leśników w walce z procesem zamierania świerczyn” - dodał dyrektor.
Źródło: http://www.naukawpolsce.pap.pl