W razie wstrząsu podanie adrenaliny ratuje życie
Eksperci kampanii „Przygotuj się na wstrząs!” opracowali pierwsze w Polsce wytyczne, które mają pomóc w ratowaniu życia osób uczulonych na jad owadów błonkoskrzydłych, takich jak pszczoły, osy i szerszenie. W razie wstrząsu za najważniejsze uznano jak najszybsze użycie adrenaliny.
Przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc) dr Piotr Dąbrowiecki wyjaśnia, że po ukąszeniu przez owada może dojść do miejscowego obrzęku spowodowanego wpuszczeniem do organizmu jadu. Najbardziej dotkliwe jest użądlenie w usta i język. W takiej sytuacji nie jest jeszcze potrzebne użycie adrenaliny.
Zastrzyk z tym hormonem jest konieczny, gdy dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego, który jest uogólnioną reakcją organizmu na jad owadów. Wtedy osoba uczulona na tę toksynę powinna natychmiast użyć ampułkostrzykawki do samodzielnego stosowania, by domięśniowo wstrzyknąć sobie adrenalinę. Ewentualnie może to zrobić inna znajdująca się w pobliżu osoba.
„Podanie adrenaliny w pierwszych minutach po wystąpieniu objawów wstrząsu anafilaktycznego pozwala zyskać bezcenny czas do przyjazdu pogotowia. Anafilaksja jest bowiem zjawiskiem o dynamicznym przebiegu, którego stopnia intensywności nigdy nie da się przewidzieć” – podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Alergologicznego prof. Bolesław Samoliński.
Kierownik katedry i kliniki chorób wewnętrznych, alergologii i immunologii klinicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, prof. Barbara Rogala przekonuje, że trzeba natychmiast reagować, gdy zauważymy u chorego takie objawy anafilaksji jak: swędząca pokrzywka, obrzęk ust lub języka, chrypka, duszność, kaszel, świsty oddechowe, nudności, kurczowe bóle brzucha, biegunka, zawroty głowy oraz osłabienie aż do omdlenia.
Poza podaniem adrenaliny konieczne jest oczywiście wezwanie pogotowia, ponieważ niezbędna może być dalsza pomoc choremu i jego obserwacja. „Ratowanie ludzi jest proste, a nasza bezczynność może kogoś kosztować życie” – twierdzi Marcin Gizicki, ratownik medyczny na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu.
Ambasadorka kampanii „Przygotuj się na wstrząs!” jest Dorota Wellman, która przyznaje, że jest uczulona na jad owadów i zawsze nosi w torebce strzykawkę z preparatem przeciwwstrząsowym. „Tak, jak dużo wiemy o pierwszej pomocy, tak samo dużo powinniśmy wiedzieć o wstrząsie alergicznym. Jeśli będziemy wiedzieli, jak pomóc, będziemy mogli uratować swoje lub czyjeś życie” – przekonuje.
Uczulenia na jady owadów co roku powodują w Polsce 15-20 zgonów. Niektóre ofiary wstrząsu anafilaktycznego można byłoby uratować dzięki szybkiej pomocy, jednak niewiele osób wie, jak się w takiej sytuacji zachować.
Z raportu TNS „Stan wiedzy o anafilaksji” wynika, że zaledwie 10 proc. Polaków wie, co należy zrobić, kiedy osoba w naszym towarzystwie zaczyna się dusić i skarży się na swędzącą skórę, a takie objawy mogą świadczyć o początku reakcji anafilaktycznej. Sondaż przeprowadzono w marcu 2014 r. na reprezentatywnej grupie 1000 osób.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Tagi: strzykawka, adrenalina, toksyna, wstrzas, owad
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje