Przez pandemię pracownicy mniej angażują się
Chińsko-amerykańskie badania wskazują, że z powodu wywołanego epidemią stresu pracownicy mniej angażują się w powierzone zadania. Pomóc może im przełożony, który kieruje się ideą tzw. służebnego przywództwa.
Koronawirus powoduje skutki związane tylko ze zdrowiem fizycznym, ale także z psychiką. Ona natomiast wpływa także na wydajność w pracy. Piszą o tym autorzy publikacji, która ukazała się na łamach „Journal of Applied Psychology”.
„Liderzy biznesu, którzy zwracają uwagę na emocjonalne potrzeby pracowników i jednoczą ich w działaniach nad wspólnym celem, oddziałują na pracowników korzystnie i pomagają im utrzymać zaangażowanie oraz przyczyniać się do rozwoju ich całej społeczności” - dodaj ekspertka.
Naukowcy przeprowadzili badania w Chinach i USA. Ponad 160 pracowników firmy informatycznej działającej na wschodzie Chin przez trzy tygodnie, dwa razy dziennie wypełniało ankietę sprawdzającą ich stan psychiczny. W regionie rozwijała się wtedy epidemia.
Okazało się, że im więcej ktoś myślał o zgonach związanych z COVID-19, tym większy czuł lęk i gorzej pracował. Jednak pracownicy radzili sobie lepiej, jeśli szef kierował się ideą tzw. służebnego przywództwa, w której lider najpierw chce służyć innym, a potem przewodzić.
Taki przełożony na pierwszym miejscu stawia potrzeby innych, w tym emocjonalne i stara się wspierać pracowników, podkreślając jednocześnie służenie społeczności. „Służebni przywódcy dbają o stan swoich pracowników i nadają priorytet ich osobistemu rozwojowi oraz poczuciu szczęścia w miejscu pracy. Liderzy tego rodzaju ułatwiają pracownikom radzenie sobie z lękami związanymi z epidemią” - wyjaśnia prof. Jia (Jasmine) Hu z Ohio State University, główna autorka publikacji.
Tacy szefowie pomagali jednocześnie podwładnym zamienić lęki w pozytywne działanie. Dzięki temu pracownicy częściej angażowali się w działania prospołeczne, takie jak udział w wolontariacie.
Wyniki tego projektu potwierdziły eksperymenty przeprowadzone w USA. Ich uczestnicy mieli za zadanie wyobrazić sobie, że są konsultantami w firmie sprzedażowej i doradzają, jak zwiększyć obroty. Połowa z ochotników przeczytała jednocześnie budzące niepokój informacje o tym, jak groźna jest choroba COVID-19. Pozostali natomiast przeczytali bardziej pozytywny materiał na temat tego, jak można jej zapobiegać. Jednocześnie połowa wyobraziła sobie scenariusz, w którym ich szef wyznaje zasadę służebnego przywództwa, a połowa - scenariusz z mniej wspierającym przełożonym. Następnie badacze sprawdzali ogólny poziom lęku uczestników i nasilenie ich strachu przed utratą życia.
Osoby, które czytały budzące lęk informacje o koronawirusie były bardziej zalęknione w ogóle i bardziej bały się swojej śmierci. W tym samym czasie ochotnicy, którzy wyobrażali sobie służebnego przywódcę jako szefa, mieli mniejsze lęki, nawet, jeśli czytali wywołujące strach informacje o chorobie.
Podobnie, jak w chińskim badaniu, także w tym przypadku postać szefa wpływała na zachowania prospołeczne. Otóż na koniec eksperymentu uczestnicy otrzymywali niewielką zapłatę, którą mogli przekazać na cele charytatywne związane z walką z głodem. Uczestnicy, którzy wyobrażali sobie sytuację z wspierającym szefem, okazali się bardziej hojni i przekazali większą sumę.
„Odkryliśmy, że liderzy, którzy na pierwszym miejscu stawiają dobro swoich pracowników mogą pomóc wystraszonym osobom w utrzymaniu zaangażowania oraz zachęcić je do działań na rzecz szerszej społeczności” - wyniki podsumowuje prof. Jia Hu.
Źródło: pap.pl
wstecz Podziel się ze znajomymi
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje