Płodowe komórki mózgu leczą chorobę Parkinsona
Przeszczep płodowych komórek macierzystych po raz pierwszy próbowali wykorzystać w leczeniu tej choroby szwedzcy neurolodzy 28 lat temu. Wkrótce podjęto je również w Polsce (w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie). Zrezygnowano z niego w latach 90. XX w., gdy dwa niezależne badania w Stanach Zjednoczonych wykazały, że w pierwszych dwóch latach metoda ta nie poprawia stanu zdrowia pacjentów.
Zamiast przeszczepu komórek w leczeniu choroby Parkinsona zaczęto stosować tzw. głęboką stymulację mózgu. Ta metoda od wielu lat wykorzystywana jest również w Polsce.
Najnowsze badania sugerują, że jednak przedwcześnie zrezygnowano z przeszczepu płodowych komórek mózgu. Roger Barker z University of Cambridge twierdzi, że efekty tej metody na ogół są widoczne najwcześniej po trzech latach. U niektórych pacjentów leczonych w USA były one wręcz zdumiewające, doprowadzając nawet do odzyskania pełnej sprawności, ale dopiero po 3-5 latach od zabiegu. W mózgu dopamina wywarzana była w takich ilościach, że mogli przestać zażywać leki.
Przeszczep płodowych komórek mózgu wytwarzających dopaminę jest wciąż metodą kontrowersyjną, gdyż trzeba je pozostać z poronionych embrionów. Aby wstrzyknąć choremu do jednej tylko półkuli mózgu odpowiednią ilość tych neuronów, trzeba je pozyskać z co najmniej trzech płodów. Zabieg daje najlepsze efekty, gdy zostaną one podane do obu półkul.
„New Scientist” opisuje przypadek pacjenta, któremu 18 maja 2015 r. wszczepiono płodowe komórki mózgu tylko do jednej półkuli, gdyż nie udało się pozyskać dla niego odpowiedniej ich ilości. Nawet na tę operację czekał kilka lat. Barker ma jednak nadzieję, że za jakiś czas uda się wykonać kolejny zabieg.
„Wstrzyknięcie płodowych komórek mózgu do obu półkul u części chorych pozwala uzyskać efekty już po upływie pół roku lub roku, choć najczęściej pojawiają się one po 3-5 latach” – twierdzi brytyjski specjalista. Poprawa stanu zdrowia może się wtedy utrzymywać przez ponad 10 lat.
Barker zapowiada, że planowanych jest kolejnych 19 przeszczepów płodowych komórek macierzystych, które zostaną przeprowadzone w Wielkiej Brytanii oraz Szwecji.
Wydaje się jednak, że do leczenia choroby Parkinsona będzie można wykorzystać komórki macierzyste, które w laboratorium przekształcane są w neurony wytwarzające dopaminę. Prof. Malin Parmar z uniwersytetu w Lund przeprowadził już eksperymenty na szczurach. Polegały one na tym, że zniszczył w mózgu gryzoni wytwarzające dopaminę neurony, a potem w ich miejsce wstrzyknął uzyskane w laboratorium ludzkie komórki macierzyste.
Źródło: www.nauka.pap.pl
Najdokładniejsze systemy satelitarnego transferu czasu
Nie zawsze zegar atomowy działa lepiej niż kwarcowy.
Ponad połowa chorych z SARS-CoV2 cierpi na długi covid
Przez długi czas może mieć takie objawy jak zmęczenie.
Uniwersytet Warszawski będzie kształcić kadry dla energetyki jądrowej
Przekazał Wydział Fizyki UW.
Recenzje