Epoka samochodu z napędem odrzutowym
Jest późno i ciemno. Poruszasz się z zawrotną
prędkością po ulicach centrum miasta. Ścigają cię i szybko skracają
dystans. Ze znaczącym uśmiechem na ustach wciskasz „odpal” na desce
swojego samochodu z napędem odrzutowym i wzbijasz się w mroczne niebo.
Uziemieni złoczyńcy mogą jedynie wpatrywać się w strumień gazów
wylotowych
To może brzmieć jak typowy scenariusz historii o superbohaterze, ale rzeczywistość (bez dramaturgii!) może być bliższa
niż się wydaje.
Portal »Iflscience.com« donosił ostatnio, że dwóch wynalazców z Kalifornii pracuje obecnie nad samochodem z napędem odrzutowym, który -
jak mają nadzieję - będzie w stanie latać tak wysoko i tak szybko, jak
komercyjny samolot pasażerski. Projektant Greg Brown i inżynier Dave
Fawcett dążą do zbudowania funkcjonalnego prototypu pojazdu, nazwanego
GF7, w ciągu najbliższych kilku lat.
GF7 będzie czteromiejscowy i zaprojektowany zarówno do poruszania
się na lądzie, jak i w powietrzu. »Iflscience.com« dodaje: „Na ziemi
będzie korzystać z silnika elektrycznego, aby osiągać prędkość 160 km/h.
Kiedy będzie gotowy do wzbicia się w powietrze rozłożą się skrzydła o rozpiętości 7 m, a półtoratonowy silnik odrzutowy wypchnie go w powietrze z prędkością 885 km/h na wysokość nawet 12.000 m”.
Jak donosi »Gizmag«, projekt GF7 ma podstawowe skrzydło składane i jest napędzany na lądzie przez akumulator o mocy 50 kWh, ładowany w czasie lotu przez silnik odrzutowy. Zasięg pojazdu po każdym ładowaniu
wyniesie około 129-193 km.
Projektant Greg Brown czatował z »Gizmag« na temat powodu, dla
którego pracuje nad połączeniem samochodu z odrzutowcem. „Im bliżej
przyglądaliśmy się systemom, tym lepiej uświadamialiśmy sobie, jak się
nawzajem uzupełniają. Można zaoszczędzić paliwo do silników odrzutowych
korzystając z silnika elektrycznego, aby dojechać do pasa startowego i zacząć korzystać z silnika turbinowego, kiedy jest potrzebny. Silniki
elektryczne o wysokim momencie obrotowym wspomagają silnik odrzutowy
przy starcie, redukując rozbieg - zadziałają jak dopalacz. [
] Ponadto
silnik turbinowy wytwarza mnóstwo dodatkowej mocy elektrycznej do
ładowania akumulatorów”.
Ziszczenie marzeń o Batmanie nie będzie jednak tanie. »Gizmag«
informuje, że aktualnie szacowany koszt GF7 wynosi 2,2 mln EUR, znacznie
więcej niż innych, opracowywanych latających samochodów, takich jak
Terrafugia, wycenianego na około 205.000 EUR. Mogą pojawić się także
komplikacje logistyczne w toku wprowadzania GF7 do produkcji i użytkowania. Na przykład nie ma całkowitej pewności co do prawnego
wymogu posiadania licencji pilota.
Jak zauważa »Gizmag«, fantastyka naukowa z lat 60. XX w. obiecywała
nam samochody odrzutowe w XXI w. i nadal na nie czekamy. Teraz GF7 wraz z innymi latającymi samochodami, takimi jak Terrafugia Transistion,
Aeromobile, wiatrakowiec trzykołowy PAL-V i latająca ciężarówka
skrzyniowa AT Transformer, mogą ziścić fantazje scenarzystów z lat
sześćdziesiątych!
Źródło: www.europa.cordis.eu
Tagi: samochod, naped odrzutowy
wstecz Podziel się ze znajomymi